AKTUALNOŚCI PROJEKTY EDUKACYJNE

Eko – dzieciaki zwiedzają Gminę Boguchwała

Trwa ostatnie odliczanie przed rozpoczęciem drugiego rajdu rowerowego w ramach projektu Eko – dzieciaki. Wciskamy na siebie ciasne odblaskowe koszulki, sprawdzamy czy na pewno po naciągnięciu na puściły boczne szwy :) i ruszamy. Ku zdziwieniu mimo szybkiego tempa, jego uczestnicy naciskają wymuszając jeszcze szybszą jazdę. Warto w tej chwili zastanowić się nad celowością organizowania rajdów po dłuższej przerwie, z w pełni wypoczętymi  i najedzonymi dzieciakami :) Aby choć na chwilę złapać oddech zatrzymujemy się i długo, choć stanowczo opowiadamy historię rozwalonego komina starej cegielni Klaudiusza Angermana. Co chwilę da się słyszeć, że już kiedyś o tym wspominałem, więc co prawda niechętnie, ale wsiadamy ponownie na rowery i ruszamy dalej :) Aby zwolnić tempo jazdy organizatorzy celowo kierują grupę obok piekarni prosząc uczestników o uruchomienie zmysłu powonienia. O dziwo taktyka działa, co nareszcie skutkuje znacznie wolniejszą jazdą :) W chwili zadumy nad działaniami czynionymi w miejscowej piekarni dojeżdżamy do bramy głównej ZPE „Zapel”. Historia zakładu jest niezwykle ciekawa, zważywszy trudny okres w którym powstał. Grupa skupia się na wysłuchaniu kilku zdań komentarza dotyczącego obiektu, co napawa nas optymizmem co do częstszych postojów podczas rajdu :)

Kolejny trudny podjazd pokonany w ekspresowym tempie i przez uczestnikami kolejny obiekt na trasie dzisiejszego rajdu. Obiekt, którego tak właściwie już nie ma  bo wyburzono go kilkanaście lat temu, czyli maszt radiostacji z okresu PRL. Spoglądamy na grupę i daje się odczuć nutę niedowierzania – no bo niby po co chronić maszt radiowy i to na taką skalę, a potem go burzyć :)

Tym razem dłuższą chwilę przejazdu przerywa defekt roweru Tymka. Szybki telefon i w umówionym miejscu pojawia się ekipa techniczna złożona z rodziców uczestnika rajdu.  Wszystko dzieje się jakby było wielokrotnie ćwiczone, dlatego kilkakrotnie dopytujemy czy aby  nie są to próby przed zbliżającym się Tour de Pologne :)

Tymek na podstawionym co dopiero nowym rowerze zaczyna wieść prym, co wzbudza naszą podejrzliwość i ciekawość zarazem, dlatego bacznie przyglądamy się ustawieniom jego sprzętu, a na wszelki wypadek pytamy o numer telefonu do taty :) Ostatni stromy podjazd i zatrzymujemy się obok Sanktuarium Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Niechobrzu. Chwila na duchową refleksję i modlitwę dziękczynną  praktycznie kończy nasze rowerowe zmagania. Kto nie był niech żałuje, kto był zapewne czeka na kolejne okazje do wspólnego podróżowania drogami Gminy Boguchwała. Serdeczne podziękowania dla uczestników rajdu, rodziców Tymka  oraz niezmordowanej Pani Natalii, lokalnego fotoreportera i mentalnego mentora naszego rajdu :)

 

 

Powiązane wpisy